ZKT - wzrost poziomu Gc-MAF
: 14 mar 2017, 22:25
Cząsteczki Gc-MAF interesują mnie od wielu lat i wreszcie postanowiłem napisać coś na ich temat.
Przeanalizowałem wszystko co znalazłem i co zostało napisane o Gc-globulinach od 1959 roku.
Gc-MAF to bardzo interesujące cząsteczki glikoprotein mające ogromny wpływ na zdrowie. Możliwe, że te glikoproteiny są najważniejszym elementem którego poziom decyduje o naszym zdrowiu lub chorobie.
O autofagii pisałem już wcześniej ale jestem zmuszony w tym miejscu przypomnieć Wam o tym niezwykle ważnym procesie.
Jak już wiele razy wspominałem nie jest możliwe leczenie przy pomocy jakichkolwiek środków chemicznych. Każda ingerencja chemiczna w organizmie jest wyłącznie nieudolną próbą, która zawsze kończy się tym samym czyli pogorszeniem stanu zdrowia.
Owszem są przypadki kiedy w celu ratowania życia należy zastosować substancje chemiczne przynoszące doraźną korzyść. Np wzrost ciśnienia śródczaszkowego albo konieczność interwencji chirurgicznej i wówczas często zastosowanie różnych substancji chemicznych jest bezwzględnie konieczne.
Natomiast leczenie chorób przewlekłych w tym nowotworowych za pomocą syntetycznych związków chemicznych jest nieporozumieniem.
Moim zdaniem proces, który można nazwać leczeniem w pełnym tego słowa znaczeniu to szereg działań jakie prowadzą do całkowitego wyzdrowienia przy pomocy wyłącznie procesów auto-naprawczych przy użyciu procedur egzogennych jakie zostały zaprogramowane przez naszego stwórcę/stwórców.
To nie praca naukowa dla specjalistów a zaledwie krótki, prosty artykulik przeznaczony dla laików więc będę się streszczał.
Gc-globulina lub Gc-MAF jak ktoś woli takie określenie to maleńka cząstka glikoproteiny o masie około 55 kDa, która występuje u zdrowego człowieka w ilości od 176 do 623 mg/l osocza krwi. Dla porównania, są np. takie cząsteczki białek, które mają masę około 10 000 kDa czyli mogą składać się z około miliona atomów. Przy czym każdy dosłownie atom musi być w konkretnym miejscu bo inaczej białko te nie będzie w pełni wartościową cząsteczką - skomplikowane, no nie?
W przypadku mniejszego zagęszczenia tej cząsteczki występują różne choroby takie jak np nowotwory, stwardnienie, padaczka, cukrzyca, insulinooporność i wiele innych chorób.
Nasuwa się prosty i oczywisty wniosek, że należy zwiększyć ilość Gc-MAF a wyleczymy większość chorób.
Tak rzeczywiście jest. Powinniśmy zwiększyć poziom Gc-MAF ale po pierwsze nie jest to proste, a po drugie równolegle powinniśmy dostarczyć inne substancje aby zwiększona ilość Gc-MAF nie spowodowała komplikacji takich jak poważne stany zapalne.
Zajmiemy się teraz zwiększeniem ilości Gc-MAF.
Najważniejsze jest osiągnięcie odpowiednio wysokiego poziomu witaminy D3. Jest to bardzo ważne ponieważ te glikoproteiny zajmują się transportem metabolitów witaminy D3, a więc organizm zaczyna więcej ich produkować w odpowiedzi na duże zapotrzebowanie.
Tu pojawia się dodatkowy czynnik mający bezpośredni wpływ na zwiększenie poziomu Gc-MAF otóż wyższy poziom metabolitów wit D3 jest sygnałem dla komórek do rozpoczęcia procesu "sprzątania" i komórki rzeczywiście rozpoczynają prace porządkowe jak to opisałem w "efekcie niedźwiedzia". Dzięki temu, że komórki wyrzucają nagromadzone wcześniej "śmieci" a dodatkowo dochodzi do apoptozy wielu nienaprawialnych komórek pojawia się dużo aktyny. Aktyny to resztki białek tworzących filamenty w komórkach (skrót, konieczne uproszczenie). Czyli w osoczu pojawia się nagle dużo metabolitów wit D3 oraz aktyny, a że Gc-MAF zajmuje się transportem zarówno jednego jak i drugiego to zapotrzebowanie na cząsteczki Gc-MAF jest ogromne. Organizm odpowiada na te zapotrzebowanie produkcją kolejnych cząsteczek.
To jednak nie wszystkie czynniki mające wpływ na poziom Gc-MAF. Te glikoproteiny oprócz transportu D3 i aktyny transportują kwasy tłuszczowe. Przy czym dostarczenie kilku wybranych kwasów tłuszczowych jest wyjątkowo silnym bodźcem powodującym wielokrotny wzrost poziomu produkcji Gc-MAF.
Te słynne cząsteczki transportują metabolity D3, aktynę, kwasy tłuszczowe ale tym co nas najbardziej interesuje to aktywowanie makrofagów przez Gc-MAF. To jest ich właściwość, którą można wykorzystać i trzeba wykorzystać w leczeniu.
Makrofagi mogą "pożreć raka", mogą zlikwidować patogeny, zwyrodnienia, rozebrać blaszkę miażdżycową itd. Makrofagi mogą nas wyleczyć bez żadnego problemu.
Dlaczego więc nie zawsze to robią?
Aby makrofagi były aktywne trzeba je aktywować, a aktywacją zajmują się właśnie nasze maleńkie jakże porządane Gc-MAF.
Aktywacja makrofagów to jednocześnie pewne zagrożenie. Wyobraźcie sobie generalne przedświąteczne porządki w domku. Zanim zapanuje porządek jest niezły bałaganik.
Równolegle z aktywacją makrofagów należy dostarczać fosfolipidy lub surowce służące do ich produkcji, tokoferole, tokotrienole, kwasy tłuszczowe, które służą jako surowiec do odbudowy istotnych organelli komórek w tym błon fosfolipidowych. Niezbędne dostarczanie jest takich kwasów tłuszczowych, które ochronią nas przed stanami zapalnymi w tym przed ogólnoustrojowym stanem zapalnym, a mam tu na myśli takie kwasy jak DHA, EPA ale również ALA który też działa przeciwzapalnie. Tu ważna uwaga - nie wierzcie producentom tranu, że nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować odpowiednio dużo DHA i EPA z ALA. To kompletne i dawno nieaktualne brednie. Otóż jak dostarczymy odpowiednio dużo nieuszkodzonego ALA to organizm nasz wyprodukuje tyle metabolitów ile w danej chwili potrzebuje. Dostarczając ALA, dobre ALA możecie być spokojni o EPA I DHA. Jasne, że są przypadki kiedy szlaki metaboliczne nie od pierwszego dnia suplementacji Zbilansowanych kwasów tłuszczowych ruszą pełną parą. Bywa tak, że potrzeba kilka lub kilkanaście dni na ich uruchomienie.
Kolejne substancje jakie powinny być dostępne podczas aktywacji makrofagów to witamina C, flawonoidy, cholesterol i często kwas alfa liponowy.
Każdy chyba wiej jak działa wit C. Flawonoidy w odpowiedniej ilości a wśród nich antocyjany również są niezbędne, a ich działanie jest powszechnie znane.
Cholesterol jako antyoksydant, jako jeden z podstawowych surowców błon fosfolipidowych a także jako środek transportu i usuwania patogenów.
Kwas alfa liponowy niezbędny jest z wielu powodów.
Jest skutecznym antyoksydantem, pobudza wątrobę do produkcji soli żółciowych, regeneruje/usprawnia/udrażnia szlaki metaboliczne w wątrobie, usuwa hepatotoksyny, usuwa metale ciężkie oraz wpływa pozytywnie na okres aktywności kwasu askorbinowego odbierając od niego atomy tlenu.
Co uniemożliwia lub osłabia działanie leczenia Gc-MAF?
- Paracetamol, czyli inaczej acetaminofen - trutka
- LDN (naltrekson w niskich dawkach)
- Leki immunosupresyjne
- leki sterydowe
- Dieta z niską zawartością tłuszczy
- Dieta bogata w węglowodany
- Oleje rafinowane
- Kwasy tłuszczowe uwodornione i utlenione
Jeżeli coś jest niezrozumiale to chętnie wyjaśnię.
Tak w wielkim, wielkim, ogromnym skrócie dla dobra ogółu
Przeanalizowałem wszystko co znalazłem i co zostało napisane o Gc-globulinach od 1959 roku.
Gc-MAF to bardzo interesujące cząsteczki glikoprotein mające ogromny wpływ na zdrowie. Możliwe, że te glikoproteiny są najważniejszym elementem którego poziom decyduje o naszym zdrowiu lub chorobie.
O autofagii pisałem już wcześniej ale jestem zmuszony w tym miejscu przypomnieć Wam o tym niezwykle ważnym procesie.
Jak już wiele razy wspominałem nie jest możliwe leczenie przy pomocy jakichkolwiek środków chemicznych. Każda ingerencja chemiczna w organizmie jest wyłącznie nieudolną próbą, która zawsze kończy się tym samym czyli pogorszeniem stanu zdrowia.
Owszem są przypadki kiedy w celu ratowania życia należy zastosować substancje chemiczne przynoszące doraźną korzyść. Np wzrost ciśnienia śródczaszkowego albo konieczność interwencji chirurgicznej i wówczas często zastosowanie różnych substancji chemicznych jest bezwzględnie konieczne.
Natomiast leczenie chorób przewlekłych w tym nowotworowych za pomocą syntetycznych związków chemicznych jest nieporozumieniem.
Moim zdaniem proces, który można nazwać leczeniem w pełnym tego słowa znaczeniu to szereg działań jakie prowadzą do całkowitego wyzdrowienia przy pomocy wyłącznie procesów auto-naprawczych przy użyciu procedur egzogennych jakie zostały zaprogramowane przez naszego stwórcę/stwórców.
To nie praca naukowa dla specjalistów a zaledwie krótki, prosty artykulik przeznaczony dla laików więc będę się streszczał.
Gc-globulina lub Gc-MAF jak ktoś woli takie określenie to maleńka cząstka glikoproteiny o masie około 55 kDa, która występuje u zdrowego człowieka w ilości od 176 do 623 mg/l osocza krwi. Dla porównania, są np. takie cząsteczki białek, które mają masę około 10 000 kDa czyli mogą składać się z około miliona atomów. Przy czym każdy dosłownie atom musi być w konkretnym miejscu bo inaczej białko te nie będzie w pełni wartościową cząsteczką - skomplikowane, no nie?
W przypadku mniejszego zagęszczenia tej cząsteczki występują różne choroby takie jak np nowotwory, stwardnienie, padaczka, cukrzyca, insulinooporność i wiele innych chorób.
Nasuwa się prosty i oczywisty wniosek, że należy zwiększyć ilość Gc-MAF a wyleczymy większość chorób.
Tak rzeczywiście jest. Powinniśmy zwiększyć poziom Gc-MAF ale po pierwsze nie jest to proste, a po drugie równolegle powinniśmy dostarczyć inne substancje aby zwiększona ilość Gc-MAF nie spowodowała komplikacji takich jak poważne stany zapalne.
Zajmiemy się teraz zwiększeniem ilości Gc-MAF.
Najważniejsze jest osiągnięcie odpowiednio wysokiego poziomu witaminy D3. Jest to bardzo ważne ponieważ te glikoproteiny zajmują się transportem metabolitów witaminy D3, a więc organizm zaczyna więcej ich produkować w odpowiedzi na duże zapotrzebowanie.
Tu pojawia się dodatkowy czynnik mający bezpośredni wpływ na zwiększenie poziomu Gc-MAF otóż wyższy poziom metabolitów wit D3 jest sygnałem dla komórek do rozpoczęcia procesu "sprzątania" i komórki rzeczywiście rozpoczynają prace porządkowe jak to opisałem w "efekcie niedźwiedzia". Dzięki temu, że komórki wyrzucają nagromadzone wcześniej "śmieci" a dodatkowo dochodzi do apoptozy wielu nienaprawialnych komórek pojawia się dużo aktyny. Aktyny to resztki białek tworzących filamenty w komórkach (skrót, konieczne uproszczenie). Czyli w osoczu pojawia się nagle dużo metabolitów wit D3 oraz aktyny, a że Gc-MAF zajmuje się transportem zarówno jednego jak i drugiego to zapotrzebowanie na cząsteczki Gc-MAF jest ogromne. Organizm odpowiada na te zapotrzebowanie produkcją kolejnych cząsteczek.
To jednak nie wszystkie czynniki mające wpływ na poziom Gc-MAF. Te glikoproteiny oprócz transportu D3 i aktyny transportują kwasy tłuszczowe. Przy czym dostarczenie kilku wybranych kwasów tłuszczowych jest wyjątkowo silnym bodźcem powodującym wielokrotny wzrost poziomu produkcji Gc-MAF.
Te słynne cząsteczki transportują metabolity D3, aktynę, kwasy tłuszczowe ale tym co nas najbardziej interesuje to aktywowanie makrofagów przez Gc-MAF. To jest ich właściwość, którą można wykorzystać i trzeba wykorzystać w leczeniu.
Makrofagi mogą "pożreć raka", mogą zlikwidować patogeny, zwyrodnienia, rozebrać blaszkę miażdżycową itd. Makrofagi mogą nas wyleczyć bez żadnego problemu.
Dlaczego więc nie zawsze to robią?
Aby makrofagi były aktywne trzeba je aktywować, a aktywacją zajmują się właśnie nasze maleńkie jakże porządane Gc-MAF.
Aktywacja makrofagów to jednocześnie pewne zagrożenie. Wyobraźcie sobie generalne przedświąteczne porządki w domku. Zanim zapanuje porządek jest niezły bałaganik.
Równolegle z aktywacją makrofagów należy dostarczać fosfolipidy lub surowce służące do ich produkcji, tokoferole, tokotrienole, kwasy tłuszczowe, które służą jako surowiec do odbudowy istotnych organelli komórek w tym błon fosfolipidowych. Niezbędne dostarczanie jest takich kwasów tłuszczowych, które ochronią nas przed stanami zapalnymi w tym przed ogólnoustrojowym stanem zapalnym, a mam tu na myśli takie kwasy jak DHA, EPA ale również ALA który też działa przeciwzapalnie. Tu ważna uwaga - nie wierzcie producentom tranu, że nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować odpowiednio dużo DHA i EPA z ALA. To kompletne i dawno nieaktualne brednie. Otóż jak dostarczymy odpowiednio dużo nieuszkodzonego ALA to organizm nasz wyprodukuje tyle metabolitów ile w danej chwili potrzebuje. Dostarczając ALA, dobre ALA możecie być spokojni o EPA I DHA. Jasne, że są przypadki kiedy szlaki metaboliczne nie od pierwszego dnia suplementacji Zbilansowanych kwasów tłuszczowych ruszą pełną parą. Bywa tak, że potrzeba kilka lub kilkanaście dni na ich uruchomienie.
Kolejne substancje jakie powinny być dostępne podczas aktywacji makrofagów to witamina C, flawonoidy, cholesterol i często kwas alfa liponowy.
Każdy chyba wiej jak działa wit C. Flawonoidy w odpowiedniej ilości a wśród nich antocyjany również są niezbędne, a ich działanie jest powszechnie znane.
Cholesterol jako antyoksydant, jako jeden z podstawowych surowców błon fosfolipidowych a także jako środek transportu i usuwania patogenów.
Kwas alfa liponowy niezbędny jest z wielu powodów.
Jest skutecznym antyoksydantem, pobudza wątrobę do produkcji soli żółciowych, regeneruje/usprawnia/udrażnia szlaki metaboliczne w wątrobie, usuwa hepatotoksyny, usuwa metale ciężkie oraz wpływa pozytywnie na okres aktywności kwasu askorbinowego odbierając od niego atomy tlenu.
Co uniemożliwia lub osłabia działanie leczenia Gc-MAF?
- Paracetamol, czyli inaczej acetaminofen - trutka
- LDN (naltrekson w niskich dawkach)
- Leki immunosupresyjne
- leki sterydowe
- Dieta z niską zawartością tłuszczy
- Dieta bogata w węglowodany
- Oleje rafinowane
- Kwasy tłuszczowe uwodornione i utlenione
Jeżeli coś jest niezrozumiale to chętnie wyjaśnię.
Tak w wielkim, wielkim, ogromnym skrócie dla dobra ogółu