Droga Aniu!
Z mąki pszennej musisz zrezygnować całkowicie. Ja nie jem żadnych zbóż, zastąpiłam je ekologiczną kaszą gryczaną. I to rozwiązanie Ci polecam przy SM. Co jem poza tym? Warzywa ekologiczne, ale uwaga, w zimie nie jadamy rzodkiewki, bo przecież w tym momencie w ogrodzie nie rośnie, a to co sprzedają w marketach lub nawet w warzywniakach to nie są prawdziwe warzywa, pomyśl co trzeba zrobić z takim pomidorem, aby był dostępny w grudniu? Zatem zimą jemy głównie warzywa okopowe. Jabłka ekologiczne także kupuję. Jeśli będziesz chciała, dam Ci link do sklepu internetowego, w którym sie zaopatruję. Żółtka są niezmiernie ważne, czasem warto zjeść rownież białko, ale rzadko. Poza tym jadam ekologiczne migdały, orzechy brazylijskie. Z kaszy gryczanej piekę chleb, bardzo prosty przepis i taką kanapkę mogłabyś wziać do pracy albo nawet kaszę z żółtkami tylko zapakować jakoś mądrze, njalepiej nie w plastik. Kiszonki to bardzo wartościowa żywność. Moja kolacja zazwyczaj wygląda tak, że maczam chleb gryczany w oleju Capite Humorem od Pana Bogusia, uprzednio troszkę go soląc solą kłodawską. Zobacz to bardzo prosty, a jakże zdrowy posiłek. Mięso jadam rzadko, raz w tygodniu i to w niewielkiej ilości. Jednak jest ono dobrej jakości. Zamawiam u pewnej Pani,jest to znajoma dr Hubert Czerniaka. Prowadzi ekologiczną hodowlę gęsi, kaczek i kurczaków. Jeśli bedziesz chciała numer telefonu, napisz. Woda absolutnie nie powinna być w plastiku, kup w szklanych butelkach one są często wymienne,przez co zmniejszają się koszty. Pamiętaj tylko, żeby woda ta nie miała dużo minerałów, szczególnie wapnia. Jeżeli coś jeszcze chciałabyś wiedzieć, śmiało pytaj. Jak będę mogła, to pomogę. Jeszcze jedno. Ja na Twoim miejscu zrezygnowałabym z kawy zupełnie(ja osobiście nie piję kawy). Ponadto chciałam Ci powiedzieć, iż znam doskonale codziennie powtarzający sie ból głowy. Nie mam SM, to było z innych powodów, jednak zdarzało się, ze zaczęła boleć jednego dnia i rano następnego dalej bolała. Teraz zdarza sie to rzadko. Zmieniłam mnóstwo aspektów, nie było lekko, nadal pracuję nad pewnymi zaburzeniami, ale warto, naprawdę. Nigdy się nie poddawaj. Szukaj, czytaj, jesli nie jestes pewna to pytaj. Nie załamuj się, bo walka toczy się o Twoje normalne życie. A jak domniemam jesteś osobą młodą.