Rak- co, jak i dlaczego...

Awatar użytkownika
Bow1
Specjalista
Posty: 381
Rejestracja: 30 kwie 2016, 3:14
Lokalizacja: Jezioro Dadaj

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: Bow1 » 16 gru 2020, 23:40

Fitoro pisze:Nikt nie zwrócił uwagi o siarce . Siarce bez której w organizmie tak samo nic się nie zadzieje.

NAC to siarka, a właściwie coś lepszego niż siarka. Jest to najważniejszy aminokwas siarkowy. Cysteina czyli kwas alfa-amino-beta-tiolopropionowy zawiera siarkę.
Gdy dostarczysz siarkę np MSM to organizm zmuszony jest przeprowadzić szereg procesów by otrzymać cysteinę bo tak naprawdę potrzebna jest cysteina a nie siarka.
Już pisałem jak z metioniny powstaje niebezpieczna homocysteina, która jest metylowana następnie demetylowana by powstała z niej wreszcie cysteina.
Fitoro NAC obok jodu i omega 3 to najważniejsza trójka w drodze do zdrowia.
Dobrze się bawię.
sowka
Posty: 1722
Rejestracja: 25 maja 2016, 22:36

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: sowka » 17 gru 2020, 0:49

Bogus pisze :
Najważniejsze czynniki to toksyny jakie dostarczamy drogą pokarmową, transdermalnie oraz za pośrednictwem płuc.
Rtęć, ołów, kadm, aluminium, brom, fluor, chlor, herbicydy, pestycydy itd.

A co sadzisz o analizie pierwiastkowej włosa ,a konkretnie jego wykrywania obciążeń metalami ciężkimi ?
czy te badanie ma wartość ?
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: Fitoro » 17 gru 2020, 5:59

NAC się zgadza, że ma wiązania siarkowe i jest siarką tez dla organizmu już bardzo łatwo dostępną jak na ten przykład : metylowane formy B. Ale czy organizm wykorzystuje tylko tę formę siarki z NAC ? A na przykład MSM już nie? Wydaje mi się, że jednak każda forma jest bardzo potrzebna tym bardziej, że MSM jest tak bezpieczne jak woda.

Do rozmów o siarce i msm zapraszam do mojego tematu żeby tutaj nie bałaganić 8-)
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
sowka
Posty: 1722
Rejestracja: 25 maja 2016, 22:36

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: sowka » 17 gru 2020, 11:29

Domniemana przyczyna nowotworów piersi
Ludzie wykazują tak porażający brak wiedzy o przyczynach swoich chorób, w tym raka, iż nie można wyciągnąć konkluzji innej jak ta, że w pełni na swoje choroby zasługują. Przykre to, ale nader prawdziwe. Mamy wszak XXI wiek, wiek rzekomo postępu, tymczasem w kwestii zdrowia panuje w narodzie średniowieczna wręcz ciemnota, z tą jedynie różnicą, że starodawny dopust Boży zastąpiły równie nieuniknione choroby cywilizacyjne, zaś rytualne modły o zdrowie zastąpiły równie rytualne badania. A ponadto wszystko jest jak dawniej.

https://portal.bioslone.pl/przyczyna-ch ... row_piersi
sowka
Posty: 1722
Rejestracja: 25 maja 2016, 22:36

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: sowka » 17 gru 2020, 11:35

sowka
Posty: 1722
Rejestracja: 25 maja 2016, 22:36

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: sowka » 20 gru 2020, 11:16

Rak na ratunek? – Dr Stephanie Seneff
Jak komórki nowotworowe nadliczbowo pracują aby przywrócić sprawność naczyń krwionośnych
https://pubmedinfo.org/2018/03/04/rak-n ... ie-seneff/
Niedobory siarki w naczyniach krwionośnych
Problem, który często pojawia się w terminalnym stadium nowotworu jest czasem nazywany „wyniszczeniem (kacheksja) nowotworowym”. Jest to choroba trawiąca mięśnie gdzie człowiek ma bardzo niewielki apetyt lub nie ma go wcale, a mięśnie są rozkładane, aby dostarczyć organizmowi paliwo niezbędne do utrzymania minimalnych funkcji kluczowych organów.20
Dlaczego brak apetytu? W jaki sposób guz w piersi może wywołać tak poważny skutek? Chociaż argument jest taki, że rak uwalnia sygnały zwane cytokinami, które wpływają na utratę apetytu lub niezdolność komórek do wykorzystywania żywności jako źródła energii, to należy zastanowić się dlaczego owe cytokiny są uwalniane. Czy jest jakiś powód dla którego sam proces samo zjadania może być niebezpieczny dla pacjenta z nowotworem?
Sądzę, że niezdolność do metabolizowania pokarmów jest spowodowana kiepskim stanem naczyń krwionośnych, co z kolei jest spowodowane ogólnoustrojowym brakami w dostarczaniu siarczanów do ścian naczyń krwionośnych, komórek i cząsteczek płynących w krwi, także do tkanek. Krew, a zwłaszcza wątrobowa żyła wrotna, która dostarcza przetrawione składniki odżywcze z jelita do wątroby jest już w tak kruchym stanie, że nie jest w stanie dłużej obsługiwać transportu substancji odżywczych. W artykule36 z 2012 roku ja wraz z moimi współpracownikami dowodziliśmy, że zdolność serca i mięśni szkieletowych do metabolizowania glukozy zależy w znacznym stopniu od biodostępności siarczanu cholesterolu, który jest dostarczany dzięki ekspozycji skóry na światło słoneczne. Gdy zapasy siarczanu są wyczerpane, cukier gromadzi się we krwi i może być to bardzo destruktywne dla białek krwi. Skutkiem przepełnienia składnikami odżywczymi w kruchych naczyniach krwionośnych będzie tworzenie się zakrzepów krwi, np. zakrzepicy, która jest stanem zagrażającym życiu.
sowka
Posty: 1722
Rejestracja: 25 maja 2016, 22:36

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: sowka » 20 gru 2020, 11:31

" Jest mnóstwo czynników powodujących raka. Po pierwsze, onkolog nigdy nie zapyta o przyczynę.
Pozbądźmy się przyczyny.
Onkolog nigdy nie zada tego pytania. Onkologów interesuje tylko jedna rzecz, a mianowicie zabicie komórek rakowych.
Ale dlaczego się pojawiły, dlaczego rak w ogóle się rozwinął?
Z całą pewnością system odpornościowy był stłumiony, więc czy powinniśmy go “odtłumić”?
Czy przywrócimy system odpornościowy z powrotem do działania? Czy może uruchomimy własny system obronny organizmu?
Jest tyle rzeczy, które można zrobić zamiast wprowadzać truciznę do ogranizmu, aby zabić komórki rakowe. Musimy zaaranżować leczenie."

Transkrypt
Prawda o raku – cz.2 – Rak piersi, hormony, rak skóry i olejki eteryczne
https://pubmedinfo.org/2020/12/20/prawd ... bscriber_1
Link do filmu na portalu CDA - uwaga trzeba przełączyć na rozdzielczość 360 aby był obraz
https://www.cda.pl/video/138154975

" Mammografia wywołuje raka piersi. Kropka.
Tak więc mammografy nie są bezpieczne dla zdrowia kobiet, kobiety nie powinny poddawać się rutynowym mammografiom. To jest jasne jak słońce, dane na ten temat są publikowane w recenzowanej literaturze specjalistycznej, a jednak dziś, jeśli kobieta idzie do ginekologa czy lekarza rodzinnego, zmusza się ją, poddaje niesłychanej presji, żeby poszła zrobić mammografię, która powoduje raka piersi.
Obecnie manipuluje się nauką, z związku z czym obserwujemy bardzo niebezpieczne zjawisko zwane hiperdiagnozą, które dotknęło miliony kobiet w ciągu ostatnich 30 lat, zwłaszcza jeśli chodzi o raka piersi. Przekonuje się kobiety, że gdyby pozwalały na robienie zdjęć swoim piersiom przy użyciu promieni rentgenowskich, nawet jeśli nie mają żadnych objawów, to ostatecznie pomogłoby to im w dłuższej perspektywie. Będą mieć mniejszą szansę zachorowania na raka piersi, ponieważ…
…Wczesne wykrycie to najlepsza ochrona ?
Dokładnie. Oni nawet zrównali ten mem z zapobieganiem, podczas gdy tak naprawdę kobieta wystawia pierś na taki rodzaj naświetlania, o którym wiadomo, że niesie ryzyko wywołania raka w piersi, zwłaszcza jeśli pacjentka ma mutacje genów BRCA1 i 2, którymi wszyscy tak się przejmują, ponieważ utrudniają one ochronę przed szkodami wyrządzonymi przez naświetlanie. Jeżeli chodzi o hiperdiagnozę, według niedawnego badania przeprowadzonego przez The New England Journal of Medicine, w ciągu ostatnich 30 lat w Stanach Zjednoczonych u 1,3 miliona kobiet zdiagnozowano raka piersi we wczesnym stadium, ale kobiety te w rzeczywistości nie chorowały na żaden rodzaj raka, który spowodowałby uszczerbek na zdrowiu. Ten typ raka nazywamy rakiem nieinwazyjnym przewodowym sutka lub rakiem w stadium zero, ale został on zrównany z normalnym rakiem, choć dziś wiemy, że to nie jest normalny rak. Kobiety poddaje się standardowej mastektomii lub wycięciu guza wraz z naświetlaniem i chemioterapią, lekami jak Tamoxifen, a następnie leczeniu polegającemu na supresji hormonalnej z użyciem leków takich jak Arimidex. To z czym zasadniczo mamy tutaj do czynienia to w pewnym sensie medyczny holocaust, ponieważ kobiety te muszą radzić sobie z diagnozą raka, którego nie miały, z tym, że poddano je leczeniu, że mają piętno oraz spowodowany tymi przeżyciami stres psychiczny, duchowy i emocjonalny. "
sowka
Posty: 1722
Rejestracja: 25 maja 2016, 22:36

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: sowka » 20 gru 2020, 11:40

Prawda o raku – epizod 3 – RIGVIR, rakowe komórki macierzyste, wyciskane soki
https://pubmedinfo.org/2018/11/11/rakow ... kane-soki/

....zmusza się nas do spożywania żywności, przez którą chorujemy i nawet o tym nie wiemy?
Tutaj wchodzimy na grunt GMO, czyli organizmów zmodyfikowanych genetycznie.
Organizmy zmodyfikowane genetycznie – bierzesz geny z jednego gatunku i wprowadzasz je do DNA innego gatunku. Zmodyfikowanych genetycznie roślin uprawnych jest na rynku dziewięć, a ich najważniejsze cechy to odporność na herbicydy albo produkcja pestycydów.
Tak więc jeśli chodzi o odporność na herbicydy, soja Roundup Ready jest najpopularniejsza. Soja Roundup Ready, bawełna, rzepak, buraki cukrowe i lucerna. Wprowadza się do nich geny bakterii i fragmentów wirusa i tak dalej po to, żeby nie umarły – roślina nie umiera, kiedy się ją spryska herbicydami Roundup, które normalnie powodują śmierć roślin. Dzięki temu odchwaszczanie jest dla rolników łatwiejsze. Mogą po prostu spryskać rośliny uprawne i zabić wszystkie chwasty, ale nie rośliny uprawne Roundup Ready.
Inną popularną cechą uzyskaną na drodze modyfikacji genetycznej jest produkcja pestycydów.
Bierze się gen z bakterii w glebie o nazwie Bacillus thuringiensis lub w skrócie Bt. Bierze się ten gen, który produkuje znany środek owadobójczy, i umieszcza w kukurydzy i bawełnie. Kiedy więc owad – określony gatunek owadów – próbuje ugryźć roślinę, uwalnia się toksyna, która rozrywa małe otworki w ściankach jego żołądka i owad umiera. A zatem spożywamy dziś środek owadobójczy, jak również rośliny uprawne Roundup. Spożywamy dwa rodzaje trucizn w tych genetycznie zmodyfikowanych roślinach uprawnych.
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: Paula » 21 gru 2020, 13:48

Mam dla Was kolejny materiał z Zachem Bushem. Tym razem troszkę jeszcze innych informacji. Zachwyca mnie podejście tego człowieka nawet do samej definicji raka.
A mówi on tak:
"Rak jest jedynie końcową fazą utraty zdolności komunikacji wewnętrznej spowodowany stanami zapalnymi. Na poziomie komórkowym "otrzyma się" komórkę tak mocno odłączoną od swojego pierwotnego otoczenia, że nawet nie wie ona, że jest częścią ludzkiego ciała. Wie ona natomiast, że jedyną częścią życia w niej i jedyną opcją jaką ma, jako wielce zniszczona, jest próba replikacji. Tak więc stara się zachować ostatni element życia, jakiego jest "świadoma", ponieważ jest tak odosobniona."
Jakie to jest logiczne... A co słyszą ludzie od onkologów? Że trzeba walczyć z tym strasznym wrogiem, jakim jest nowotwór, trzeba go zabijać chemią, radioterapią i cholera wie czym jeszcze... Tylko co oni chcą zabijać, skoro ten nowotwór powstał z komórki tego danego człowieka???
Doprowadzając organizm do równowagi, damy możliwość tej zniszczonej i zmęczonej, jakkolwiek dziwnie to brzmi, komórce nowotworowej ulec apoptozie.
A tu macie film:
https://m.cda.pl/video/309818445
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Rak- co, jak i dlaczego...

Postautor: Paula » 08 sty 2021, 10:58

Cała prawda o chemioterapii w kilku zdaniach...
https://youtu.be/cOmHSGqLJEI
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."

Wróć do „Medycyna komplementara/ Biologia/ Biochemia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości