Stres oksydacyjny = starość i choroby

Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Paula » 06 gru 2020, 13:31

Bow1 pisze:Aby podnieść poziom NADH również musimy dostarczyć deficytowy surowiec, a w tym wypadku chodzi o niacynamid.

A co Pan myśli, Panie Bogusiu, o informacjach poniżej, znalezionych na stronie dr Mercoli? Mnie się wydaje, że warte uwagi. ;)

"Niacyna jest prekursorem dinukleotydu nikotynamidoadeninowego (NAD+) – ważnej cząsteczki sygnałowej, która odgrywa istotną rolę w długowieczności. Wynika to częściowo roli NAD+ jako podstawowego substratu dla sirtuin, które są enzymami związanymi z zdrowym starzeniem się, a także z jego roli w naprawie DNA.

NAD+ moduluje produkcję energii i funkcje wielu enzymów, kontrolując w ten sposób setki procesów w organizmie, w tym przeżycie komórek i metabolizm energii. Na NAD+ codziennie wpływa to, co jesz, poziom aktywności fizycznej i inne czynniki. Ponadto poziom NAD+ spada wraz z wiekiem, co prowadzi do zmian w metabolizmie i zwiększonego ryzyka rozwoju wielu chorób.

Zwiększenie poziomu NAD+ za pomocą rybozydu nikotynamidu (NR) może być fontanną młodości. Chociaż istnieje wiele sposobów na zwiększenie NAD+, w tym ograniczone w czasie spożywanie pokarmów i aktywność fizyczna podczas postu, przydatna może być również przyjmowanie prekursorów NAD+.

Dlaczego rybozyd nikotynamidu (NR) jest tak korzystny?
Istnieje wiele prekursorów NAD+, z których każdy ma swoje własne efekty fizjologiczne. Rybozyd nikotynamidu (NR) jest popularnym suplementem z kilkoma znaczącymi zaletami w porównaniu z innymi prekursorami, takimi jak niacyna (NA) i niacynamid (NAM). Na przykład, NA może wywoływać nieprzyjemne zaczerwienienia, podczas gdy NAM przyjmowany w dużych dawkach hamuje działanie sirtuiny, co jest działaniem niepożądanym.


„Dlatego jest mało prawdopodobne, aby przyjmowanie niacyny lub niacynamidu zostało powszechnie zalecane w celu utrzymania zdrowia i prawidłowego funkcjonowania wraz z wiekiem” – napisali naukowcy w Nature Communications. Wykazano również, że NR oferuje szereg znaczących korzyści zdrowotnych. Należą do nich:

Przedłużenie życia — u drożdży NR podnosi poziom NAD+ i poprawia funkcję sirtuiny 2 (SIRT2). Uważa się, że dzięki wzrostowi poziomu NAD+ i sirtuiny 2, ograniczenie kalorii pomaga przedłużyć życie myszy.

Chroni przed przyrostem masy ciała — suplementacja NR u myszy zwiększała poziom NAD+ i aktywowała SIRT1 i SIRT3, co prowadziło do przyspieszenia metabolizmu oksydacyjnego i ochrony przed wysokotłuszczowymi zaburzeniami metabolicznymi wywołanymi złą dietą oraz otyłością.

Naukowcy doszli do wniosku, że: „naturalny NR może być stosowany jako suplement diety w celu złagodzenia zaburzeń metabolicznych i związaną z wiekiem wadliwą funkcją mitochondriów”.

Niewydolność serca — w badaniu na myszach, podawanie zwierzętom NR pozwoliło zachował czynność serca u myszy z niewydolnością serca.

Uraz mózgu — niedobór NAD+ jest częsty w przypadkach neurodegeneracji. W badaniu na myszach wykazano, że śródkorowe podanie NR chroniło przed uszkodzeniem mózgu.

Utrata słuchu spowodowana hałasem — przyjmowanie NR, nawet po ekspozycji na głośny hałas, zapobiega utracie słuchu spowodowanej hałasem, poprzez zmniejszenie degeneracji aksonów.

Ochrona wątroby i działanie przeciwcukrzycowe — u myszy ze stanem przedcukrzycowym, podawanie NR poprawiło tolerancję glukozy oraz zmniejszyło przyrost masy ciała i uszkodzenie wątroby. Zapobiegało również stłuszczeniu wątroby i neuropatii czuciowej. Naukowcy doszli do wniosku, że wyniki uzasadniają przeprowadzenie badania dotyczącego stosowania NR u ludzi z otyłością i cukrzycą typu 2.

Regeneracja komórek macierzystych — doustne podawanie NR myszom narażonym na promieniowanie poprawiło ich przeżycie i regenerację hematopoetycznych komórek macierzystych – to korzyść, której nie zaobserwowano u myszy, którym podano NA lub NAM.

Odwrócenie neuropatii wywołanej chemioterapią — doustne podanie NR szczurom nie tylko sprzyjało oporności na neuropatię chemioterapeutyczną, ale powodowało również jej odwrócenie.

Korzyści reprodukcyjne — samice myszy i szczurów, którym podano NR, miały zwiększoną laktację i liczbę potomstwa. Zaobserwowano również wiele innych zalet zdrowotnych, w tym zwiększenie siły, poprawę pamięci, zmniejszenie niepokoju, poprawę budowy ciała oraz neurogenezę hipokampu w wieku dorosłym.

NR jest najlepszym wyborem spośród prekursorów NAD+
Ze względu na swój unikalny profil korzyści i niskie ryzyko, NR stał się popularnym wyborem wśród prekursorów NAD+. Jego odkrywcą jest biochemik – Charles Brenner. Według Scientific Reports:

„Ponieważ NR nie powoduje zaczerwienienia ani nie hamuje sirtuin, a geny (NRK1 i NRK2) wymagane do przekształcenia NR w NAD+ są regulowane w górę w warunkach stresu metabolicznego, NR ma szczególnie silny potencjał jako odrębny rodzaj witaminy B3 do wspierania ludzkiego zdrowia podczas stresu metabolicznego i starzenia się”.

Co więcej, według naukowców, te rzeczy razem wzięte sprawiają, że NR jest popularnym wyborem do wzmacniania NAD+:

„NR ma wyjątkowe właściwości, które odróżniają go zarówno od niacyny, jak i nikotynamidu. W przeciwieństwie do niacyny, NR nie powoduje zaczerwienienia. W badaniach z udziałem ludzi wykazano, że nawet przy dużych dawkach wynoszących 2000 mg/dzień NR jest bezpieczny i nie hamuje sirtuin, tak jak nikotynamid. Właściwie w wielu badaniach przedklinicznych zaobserwowano, że NR aktywuje sirtuiny.

Co więcej, badanie przedkliniczne opublikowane w Nature Communications wykazało, że gdy wszystkie trzy formy witaminy B3 (niacyna, nikotynamid i NR) były testowane bezpośrednio, NR był nie tylko najskuteczniejszy w zwiększaniu poziomów NAD⁺, ale był również najbardziej skuteczny w aktywowaniu sirtuin”.

Badanie opublikowane w Nature Communications, do którego się odniesiono, wykazało, że pojedyncze dawki wynoszące 100, 300 i 1000 miligramów (mg) NR powodowały zależny od dawki wzrost NAD+ u ludzi. Ujawniono również, że poziom NAD+ we krwi może wzrosnąć nawet 2,7-krotnie ~po podaniu pojedynczej dawki NR.

Naukowcy porównali NR do wyciągu narciarskiego, twierdząc, że zapewnia on bardziej bezpośrednią drogę do uzyskania wyższych poziomów NAD+ niż NR lub NAM:

„Zarówno NA, jak i NAM docierają na szczyt góry (z powodzeniem produkują NAD⁺), jednak ich ścieżki są kręte i w przypadku NAM pełne przeszkód. Przemieszczanie się tymi drogami wymaga więcej czasu i energii, co w idealnym przypadku chcielibyśmy zaoszczędzić, dążąc do maksymalizacji produkcji energii. Efektywność szlaku przekształcania NR w NAD⁺ jest analogiczna do łatwości korzystania z wyciągu narciarskiego, aby dostać się na szczyt góry.

Ten szlak jest znacznie bardziej bezpośredni, oszczędza czas i energię – ostatecznie skutkując największym wzrostem produkcji energii komórkowej. Tę koncepcję dodatkowo wspierają zarówno badania przedkliniczne, jak i kliniczne, które sugerują, że NR jest najbardziej wydajną i skuteczną formą witaminy B3 pod względem zwiększania poziomu NAD+”.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Fitoro » 06 gru 2020, 15:26

Nie zapominajmy jeszcze o sulforafanie, który podnosi poziom glutationu szczególnie w komórkach wyściełających wnętrze żołądka.
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Paula » 17 gru 2020, 20:17

Boguś chciałam Cię zapytać co Ty myślisz na temat ilości żelaza potrzebnej nam do utrzymania zdrowia. Pytam, bo znalazłam ciekawe informacje na stronie dr Mercoli, które odbiegają od zaleceń nawet prawdziwych dobrych specjalistów. Chodzi głównie o poziom ferrytyny. Do tej pory slyszałam, że te 90 ng/ml to takie minimum. Mercola natomiast twierdzi, że nie powinien on przekraczać 80 ng/ml. Zwłaszcza u kobiet po menopauzie i mężczyzn. U miesiączkujących kobiet sytuacja niejako reguluje się sama. Zamieszczę Wam fragment ze strony dr Mercoli:
"Test ferrytyny w surowicy mierzy ilość przechowywanego żelaza. W przypadku osób dorosłych zdecydowanie zalecam coroczne badanie poziomu ferrytyny w surowicy, aby potwierdzić, że jego poziom nie jest ani za wysoki, ani za niski. Uważam, że przeciążenie żelazem może być równie niebezpieczne dla zdrowia, jak niedobór witaminy D.

Podobnie jak w przypadku wielu innych testów laboratoryjnych, granice normy ferrytyny w surowicy są dalekie od ideału. W niektórych laboratoriach poziom od 200 do 300 nanogramów na mililitr (ng/ml) mieści się w normalnym zakresie zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, ale tak naprawdę te ilości są zbyt wysokie dla utrzymania optymalnego stanu zdrowia. W rzeczywistości, przy takich poziomach rozwój różnych chorób jest praktycznie gwarantowany. Idealny poziom dla dorosłych mężczyzn i kobiet nie miesiączkujących wynosi od 40 do 60 ng/ml. Nie powinien być niższy niż 20 ng/ml i wyższy niż 80 ng/ml.

Dlaczego nadmiar żelaza jest tak niebezpieczny dla zdrowia?
Organizm wytwarza energię, przekazując elektrony z węglowodanów i tłuszczu do tlenu przez łańcuch transportu elektronów w mitochondriach, w wyniku czego powstaje trifosforan adenozyny (ATP). W 95% tlen zostaje przekształcony w wodę. Ale w 0,5-5% powstają reaktywne formy tlenu (RFT).

Żelazo może reagować z nadtlenkiem wodoru w wewnętrznej błonie mitochondrialnej. Jest to normalna część komórkowego oddychania tlenowego. Jednak w przypadku nadmiaru żelaza, katalizuje ono powstawanie nadmiaru wolnych rodników hydroksylowych z nadtlenku, które dziesiątkują mitochondrialne DNA, mitochondrialne białka transportujące elektrony i błony komórkowe.

W ten sposób przeładowanie żelazem przyspiesza każdą poważną chorobę i powoduje patologie związane z chorobami wątroby i układu krążenia. Niestety niewielu lekarzy rozumie biologię molekularną tej reakcji, dlatego tak często nadmiar żelaza jest przez nich ignorowany.

Jeśli spożywasz zbyt duże ilości węglowodanów sytuacja ulega dalszemu pogorszeniu, ponieważ spalanie węglowodanów jako podstawowego paliwa może zwiększyć ilość RFT o kolejne 30 do 40% w odniesieniu do wolnych rodników hydroksylowych generowanych przez obecność dużej ilości żelaza.

Niestety, większość ludzi spala węglowodany jako podstawowe paliwo. Jeśli borykasz się z jakimkolwiek przewlekłym problemem zdrowotnym i masz nadmiar żelaza oraz stosujesz standardową dietę bogatą w węglowodany, rozważ normalizację poziomu żelaza i zastosowanie diety ketogennej.

Najlepszym rozwiązaniem jest zmniejszenie produkcji RFT, a nie tłumienie ich działania, gdy już zostały wyprodukowane. Jednym z najłatwiejszych i najskuteczniejszych sposobów rozwiązania tego problemu jest dieta bogata w zdrowe tłuszcze i białko oraz uboga w węglowodany. Spożywanie zdrowych tłuszczów może mieć większe znaczenie, niż mogłoby się wydawać, zwłaszcza w przypadku nadmiaru żelaza."

Na koniec dodam jeszcze, że zbyt niski poziom żelaza również jest zjawiskiem wielce niepożądanym.
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Fitoro » 17 gru 2020, 20:38

O proszę - kolejny ciekawy trop :D
Koleżanka ma potencjał ;)
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Paula » 17 gru 2020, 22:02

Dziękuję Ci, Fitoro. :D
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Awatar użytkownika
Bow1
Specjalista
Posty: 381
Rejestracja: 30 kwie 2016, 3:14
Lokalizacja: Jezioro Dadaj

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Bow1 » 18 gru 2020, 22:41

Odnośnie ferrytyny.
Cholesterol - jest niezbędny dla naszego zdrowia i życia. Wcześniej pisałem do czego służy cholesterol. Jego wysoki poziom świadczy o problemie np stanach zapalnych, uszkodzeniach tętnic, insulinooporności, cukrzycy i wiele innych. Nie należy go więc obniżać statynami a znaleźć przyczynę i ją wyeliminować. Wówczas poziom cholesterolu wróci do normy czyli 180-300 zależnie od wieku.

Kwas moczowy - najważniejszy antyoksydant w płynach ustrojowych. Jego wysoki poziom spowodowany jest stresem oksydacyjnym. Obniżanie jego poziomu lekami takimi jak milurit (allopurynol) jest zabijaniem pacjenta. Zamiast tego należy pozbyć się stresu oksydacyjnego, a poziom kwasu moczowego samoistnie wróci do normy. Podwyższony poziom zarówno cholesterolu jak i kwasu moczowego ratują życie. Blokowanie ich produkcji inhibitorami to straszliwy w skutkach błąd.

Ferrytyna - identycznie jak cholesterol i kwas moczowy świadczy o stanie/wydolności naszego systemu antyoksydacyjnego. Choć moim zdaniem dr Joseph Mercola jest dobrym specjalistą to w kwestii ferrytyny popełnił rażący błąd.
Nie nadmiar ferrytyny jest problemem, a przyczyna jej wysokiego poziomu. Wystarczy jeśli ograniczymy stres oksydacyjny, a poziom ferrytyny natychmiast spadnie do 50-80 (u mężczyzn i kobiet niemiesiączkujących). Ferrytyna jest jest wskaźnikiem ostrej fazy czyli jej wysoki poziom informuje o stanie zapalnym. Jej wyższy poziom nie jest spowodowany tym, że organizm zgłupiał i nadmiernie ją produkuje. Absolutnie tak nie jest. Organizm ją uruchomił z magazynu ponieważ pomaga ona utrzymać homeostazę (dobrostan). Żelazo, a właściwie jego jony zależnie od formy mogą być owszem biorcami elektronów ale inna forma jest z kolei dawcą elektronów. Tu trzeba byłoby opisać cykl kwasu cytrynowego produkcje ATP itd. Nie ma takiej potrzeby bo moim zdaniem zrozumieliście już na czym polega problem nadmiaru ferrytyny.
Bywają jednak przypadki kiedy nadmiar żelaza stanowi problem ale to jest już zupełnie inny temat i nie dotyczy omawianego stanowiska dr Mercoli.
Dobrze się bawię.
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Paula » 18 gru 2020, 22:47

Boguś, a u kobiety miesiączkującej, siebie mam na myśli ;), poziom ferrytyny około 90 jest w porządku?
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Fitoro
Posty: 384
Rejestracja: 02 wrz 2016, 8:11

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Fitoro » 18 gru 2020, 23:26

Paula te normy z sufitu brane. Ostatnio u syna była ferrytyna na drastycznie niskim poziomie bo 10 a norma od 90. Teraz ma 28 i okazało się ze jest już ok bo pediatra sprawdził w swoich książkach i ma normy od 20 a nie 90
Jak podaje laboratorium . :shock:
;) 8-)

Lekarze przepisują leki o, których mało wiedzą, na choroby o których jeszcze mniej wiedzą- ludziom, o których NIC nie wiedzą !
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Paula » 18 gru 2020, 23:31

Wiem, Fitoro, że te normy są bardzo ogólne i błędne niejednokrotnie. Jednak u kobiet miesiączkujących jest troszkę inaczej niż u mężczyzn i kobiet po menopauzie. ;)
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 729
Rejestracja: 19 lis 2018, 14:23

Re: Stres oksydacyjny = starość i choroby

Postautor: Paula » 18 gru 2020, 23:34

Wydaje mi się, że u Twojego syna trochę za niska ta ferrytyna.
A lekarze to niestety przy poziomie 30, jeżeli chodzi o witaminę D mówią niejednokrotnie, że jest on wystarczający. :lol:
"W końcu wszystko będzie dobrze. Jeżeli nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec."

Wróć do „Medycyna komplementara/ Biologia/ Biochemia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości